wtorek, 26 czerwca 2018

Łódź sięga po pół miliona mkw. biur

Od trzech lat łódzki rynek biurowy rośnie trzy razy szybciej niż
wcześniej. Całkowite zasoby nowoczesnej powierzchni biurowej w mieście
osiągną niedługo poziom 500 tys. mkw.

W ostatnich latach w Łodzi oddawana jest rekordowa ilość powierzchni
biurowej, którą szybko wchłania rynek. A jeszcze w 2014 roku roczny
przyrost podaży w aglomeracji utrzymywał się na trzykrotnie niższym
poziomie niż obecnie. W ciągu minionych pięciu lat, jak obliczają
specjaliści z Walter Herz, zasoby powierzchni biurowej w mieście
zwiększyły się o około 45 proc., a od 2010 roku oferta biurowa wzrosła
dwukrotnie.

Łódź plasuje się na szóstym miejscu w Polsce pod względem dostępnej
powierzchni biurowej, ale dzięki intensywnemu rozwojowi tego segmentu, w
krótkim czasie ma szansę wyprzedzić Poznań i Katowice. W ubiegłym roku
łódzki rynek biurowy wzbogacił się o rekordowe 74 tys. mkw. nowoczesnej
powierzchni, dzięki oddaniu do użytku m.in. takich inwestycji jak
Przystanek mBank, Nowa Fabryczna A i B, czy Symetris Business Park II.

Trwa rozbudowa biurowej Łodzi

Na koniec 2017 roku całkowite zasoby biurowe w Łodzi sięgały blisko 440
tys. mkw. powierzchni. Eksperci Walter Herz szacują, że do końca tego
roku rynek biurowy w mieście wzrośnie o kolejne 45 tys. mkw.
powierzchni, a w następnych latach oczekują znacznie szybszego przyrostu
nowej podaży. W bieżącym roku najwięcej powierzchni (ponad 28 tys. mkw.)
dostarczyć ma kompleks Ogrodowa Office.

Według danych Walter Herz, w Łodzi w budowie jest obecnie ponad 124 tys.
mkw. powierzchni biurowej, z której większość ma zostać oddana w 2020
roku. Największą ilość nowych biur przyniesie m.in. inwestycja Brama
Miasta (ponad 38 tys. mkw.) i projekt Monopolis (30 tys. mkw.
powierzchni użytkowej), bazujący na rewitalizacji zabudowań dawnych
zakładów Monopolu Wódczanego.

W mieście kształtują się huby biurowe

Rosnąca dojrzałość łódzkiego rynku przynosi coraz wyraźniej
krystalizujące się na terenie miasta huby biurowe. Największa część
inwestycji biurowych przypada na Centralną Oś Łodzi, która skupiona jest
w okolicy OFF Piotrkowskiej i na linii od alei Kościuszki do
skrzyżowania Piłsudskiego z aleją Śmigłego-Rydza. Popularność tego
rejonu, w którym ulokowana jest około jedna czwarta łódzkich biur, wiąże
się z jego centralnym położeniem i świetnymi warunkami komunikacyjnymi.

Jak szacują specjaliści Walter Herz, do końca 2020 roku centralna oś
biznesowa miasta może zwiększyć swój potencjał nawet o ponad 100 tys.
mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej. Na tym obszarze w budowie są
aktualnie takie inwestycje jak: Imagine A&B, Hi Piotrkowska i OFF
Piotrkowska Center oraz Textorial Park II i Monopolis.

Nowe centrum kulturalno-biznesowe Łodzi

Interesujący obszar biznesowy tworzy się też w strefie Nowego Centrum
Łodzi w sąsiedztwie Dworca Łódź Fabryczna, w kwadracie ulic Narutowicza,
Kopcińskiego, Tuwima i Piotrkowskiej, gdzie 100 ha teren objęty jest
intensywnym procesem rewitalizacyjnym. Obecnie oferuje ponad 40 tys.
mkw. powierzchni biurowej, głównie w dwóch nowoczesnych inwestycjach,
które tam powstały - Nowej Fabrycznej i Przystanku mBank. W realizacji
na tym obszarze jest Brama Miasta i zapowiadany start budowy Centrum
Biurowego Fabryczna.

Jeśli jednak rozbudowa tej części miasta przebiegnie planowo, w ciągu
najbliższych kilku lat, jak szacuje Walter Herz, NCŁ może się wzbogacić
o około 150 tys. mkw. nowej powierzchni biurowej. Kilka wiodących firm
deweloperskich zakupiło tam działki i zapowiedziało już budowę swoich
projektów.

Koncepcja rewitalizacji tego terenu wiązała się ze staraniami Łodzi o
organizację wystawy Expo w 2022 roku, która odbędzie się jednak w Buenos
Aires, ale Nowe Centrum Łodzi zyskało dzięki temu nowoczesny dworzec
Łódź Fabryczna. Zmodernizowane zostały również budynki dawnej Elektrowni
Łódzkiej przy ulicy Targowej, gdzie mieści się teraz EC1 Łódź – Miasto
Kultury.

Szerokie plany rewitalizacyjne

Realizacja projektu rewitalizacji obszarowej miasta finansowana jest w
połowie ze środków unijnych. Plan rewitalizacji, sięgający 2030 roku
zakłada zmianę funkcji terenów poprzemysłowych i kolejowych, stworzenie
ciągu przestrzeni publicznych oraz twórcze wykorzystanie zabytkowej
tkanki urbanistycznej, w tym zabudowy z przełomu XIX i XX wieku. Łączny
budżet dla rozbudowy terenu NCŁ szacowany jest na blisko 3 mld złotych.

Mateusz Strzelecki, Partner w firmie Walter Herz przyznaje, że Łódź
konsekwentnie wykorzystuje swój niezwykły potencjał, w tym unikalną,
historyczną zabudowę o charakterze industrialnym. Zdaniem eksperta,
łódzki rynek biurowy wyróżnia na tle innych miast przede wszystkim duża
ilość inwestycji o charakterze rewitalizacyjnym.
- To właśnie dzięki udanemu połączeniu nowoczesnych obiektów z
modernizowanymi zabudowaniami poprzemysłowymi oraz odrestaurowywanymi,
zabytkowymi pałacami i kamienicami Łódź staje się coraz bardziej
konkurencyjna w porównaniu z innymi miastami. Jednocześnie jest jednym z
najbardziej zachęcających rynków biurowych pod względem wysokości stawek
czynszowych za wynajem biur, które kształtują się na średnim poziomie 12
- 13 euro / mkw./ m-c. O dużej atrakcyjności aglomeracji dla biznesu
świadczyć może choćby relatywnie niski poziom niewynajętej powierzchni
biurowej w porównaniu z innymi, krajowymi rynkami – zauważa Mateusz
Strzelecki.

Z danych Walter Herz wynika, że popyt na łódzkie biura w minionym roku,
podobnie jak w dwóch poprzednich latach, kształtował się na poziomie
około 60 tys. mkw. powierzchni. Głównym najemcą powierzchni biurowej są
firmy z branży BPO/SSC/IT. W 2017 roku udział tego sektora w popycie
osiągnął poziom 80 proc.

Nowe miejsca pracy

W 2017 roku firmy z tej branży działające na terenie Łodzi odnotowały
kilkunastoprocentowy wzrost zatrudnienia, co przyniosło miastu około
2500 nowych miejsc pracy. folia paroizolacyjna Te lokalizację dla swojej siedziby wybrała
m.in. firma Iris Telecommunication Poland, spółka zależna Nokii, której
w procesie poszukiwania i wynajmu powierzchni doradzała firma Walter
Herz, planująca docelowo stworzyć 250 miejsc pracy. Ponadto, do Łodzi ze
120 miejscami pracy weszła firma Digital Workforce Services Ltd. i ZF
Group, która zamierza zatrudniać 200 osób.
Poza ciekawymi projektami biurowymi, inwestorów z tego segmentu
przyciąga do miasta szeroki dostęp do wykwalifikowanej kadry. W łódzkich
uczelniach studiuje około 87 tys. osób. Na Politechnice Łódzkiej i
Uniwersytecie Łódzkim powstają fakultety, a nawet nowe kierunki
dedykowane branży BPO/SSC/IT.

Konstruktorzy i inżynierowie, absolwenci Politechniki Łódzkiej wiosną
przyszłego roku znajdą też zatrudnienie w powstającym przy ulicy Lodowej
- Centrum Badawczo-Rozwojowym BSH. W ośrodku powstaną najnowocześniejsze
laboratoria i ponad 1,5 tys. stanowisk do badań i testów, gdzie pracować
będzie około 200 osób.




Autor: Walter Herz

o Walter Herz
Walter Herz to wiodący na rynku, polski podmiot prowadzący działalność w
sektorze nieruchomości komercyjnych. Firma świadczy kompleksowe,
specjalistyczne usługi w zakresie doradztwa inwestycyjnego, zapewnia
pełną obsługę firmom oraz instytucjom związanym z rynkiem nieruchomości.
Eksperci Walter Herz wspierają klientów w poszukiwaniu i wynajmie
powierzchni, komercjalizacji inwestycji, a także procesie zarządzania i
administrowania projektami. Firma powołała pierwszą w kraju Akademię
Najemcy, która oferuje najemcom powierzchni komercyjnych z całej Polski
bezpłatne szkolenia stacjonarne prowadzone w Warszawie i innych
miastach. W trosce o najwyższy poziom etyczny świadczonych usług agencja
wprowadziła Kodeks Dobrych Praktyk. Firma Walter Herz jest zrzeszona w
organizacjach i stowarzyszeniach wspierających rozwój sektora BPO/SSC w
Polsce.
https://docieplenia-domu-warszawa.blogspot.com/
https://docieplenia-budynkow-warszawa.blogspot.com/
https://docieplenia-warszawa.blogspot.com/

Płynność finansowa – jak przedsiębiorcy o nią dbają

Obecnie, gdy znaczna część należności spływa po terminie,
przedsiębiorstwa nieustannie zagrożone są utratą płynności finansowej.
Problem z otrzymywaniem zapłaty za sprzedane wyroby czy wykonane usługi
na czas dotyczy ponad 63% firm – wynika z 15. fali badania Bibby MSP
Index. Jest to niewiele mniejszy odsetek niż jesienią poprzedniego roku
(spadek o 3,2 pkt. proc.). Prawie 77% przedstawicieli polskiego sektora
MŚP podejmuje działania mające na celu przeciwdziałanie opóźnieniom w
płatnościach i pojawianiu się zatorów.
Utrata płynności finansowej to spore zagrożenie dla przedsiębiorstw. W
skrajnej sytuacji może ona doprowadzić nawet do upadłości.
Nieotrzymywanie należności w terminie powoduje, że niemożliwym dla firm
staje się opłacenie innych zobowiązań. Najlepszym sposobem na jej
zapewnienie – 61,3% wskazań – jest sprawnie działający dział księgowy
monitorujący i pilnujący zaległości. Ponad połowa respondentów 15. fali
badania Bibby MSP Index wskazało również – jako jeden z głównych
sposobów zabezpieczania się przed niewypłacalnymi firmami – weryfikację
klienta w KRD lub BIG przed podpisaniem umowy.
Prowadząc przemyślaną politykę zarządzania należnościami można
skutecznie zminimalizować ryzyko utraty bezpieczeństwa finansowego
organizacji. Podpisując umowy z kontrahentami i ustalając daty spłaty
zobowiązań warto pamiętać o tym, kiedy przypadają np. terminy płatności
podatków, opłacenia VATu, świadczeń do ZUS czy wypłacenia wynagrodzeń
zatrudnianym pracownikom – mówi Jerzy Dąbrowski, Dyrektor Generalny
firmy faktoringowej Bibby Financial Services.
Prawie 1/5 przedstawicieli sektora MSP zapytana o to, czy podejmuje na
bieżąco działania w celu uniknięcia opóźnień w płatnościach
odpowiedziała podczas ostatniej fali badania Bibby MSP Index (kwiecień
2018 roku), że nie ma tego problemu. 13% respondentów wskazało
dedykowany dział kontrolingu jako swoje rozwiązanie na pojawiające
opóźnienia, a prawie 9% zadeklarowało, że korzysta z usług
faktoringowych, w związku z czym posiada odpowiedni pakiet, który chroni
ich przed taką sytuacją.
Obserwujemy, że problemy z płynnością finansową związane z nieterminowym
regulowaniem należności nie maleją. Właściciele MŚP wciąż poszukują
zewnętrznych źródeł finansowania, które pomogą im usprawnić zarządzanie
przedsiębiorstwem – wskazuje Jerzy Dąbrowski, Dyrektor Generalny firmy
faktoringowej Bibby Financial Services. Pamiętajmy, że na sukces danej
organizacji składa się wiele czynników. Podstawowym i najważniejszym
elementem jest kondycja ekonomiczna. Ona z kolei uwarunkowana jest
ilością środków pieniężnych posiadanych przez firmę - dodaje.
Jako konsekwencje nieopłaconych faktur właściciele MŚP wskazują przede
wszystkim pogorszenie relacji biznesowych (ponad 62%) oraz utratę
dobrego wizerunku firmy na runku (ponad 42%). Dla 17% respondentów
negatywnym skutkiem jest utrata wieloletniego partnera biznesowego.

Modernizacja oświetlenia w szkołach poprawia efektywność nauki i przynosi oszczędności.

Rozwijająca się technologia LED umożliwia producentom oferowanie coraz
wyższej  jakości oświetlenia, a inwestorowi uzyskanie bardzo dużych
oszczędności energii, wszystko przy zachowaniu norm i polepszeniu
zarówno komfortu pracy, jak i samego oświetlenia. To sprawia, że osoby
zarządzające placówkami edukacyjnymi coraz częściej skłaniają się ku
modernizacji. Chociaż pozornie mogłoby się wydawać, że generuje ona
dodatkowe, wysokie koszty,  to jednak okazuje się, że w efekcie końcowym
daje ogromne oszczędności i to już po krótkim czasie użytkowania. Co
więcej, wymiana oświetlenia ma niebagatelny wpływ na zdrowie, komfort
oraz efektywność  uczenia się  i pracy użytkowników. Odpowiednio dobrane
natężenie, barwa i równomierność oświetlenia, niwelujące efekt olśnienia
mają dobroczynny wpływ na wzrok i lepszą koncentrację uczniów oraz
nauczycieli można porównać.
Przykładem, w którym decyzja o modernizacji została podjęta po analizie
aspektów ekonomicznych i ergonomicznych jest „Dębinka" z Poznania
(Społeczna Szkoła Podstawowa nr 3 i Społeczne Gimnazjum). W szkole tej
firma Lena Lighting wymieniła oprawy świetlówkowe na ledowe uzyskując w
ten sposób ponad 50% oszczędności w zużyciu energii, dzięki czemu koszty
eksploatacji obniżyły się również o ponad połowę. Okazuje się, że po
uwzględnieniu wszystkich kosztów zakupu i instalacji, szacunkowo
inwestycja zwróci się już w drugim roku użytkowania.
Wypowiedź Dyrektora Administracyjnego szkoły Adama Grabusa potwierdza
zasadność modernizacji i wskazuje  na korzyści z niej płynące:
„Celem wymiany oświetlenia w „Dębince" ze świetlówkowego na ledowe była
poprawa jego jakości, przy jednoczesnym uzyskaniu oszczędności energii i
obniżeniu kosztów eksploatacji. Ze względu na różną funkcjonalność
pomieszczeń i różne ich wykończenie – modernizowaliśmy m.in. sale
dydaktyczne, korytarze, sale gimnastyczne - dobrane oświetlenie musiało
być zróżnicowane zarówno pod kątem parametrów technicznych jak i sposobu
montażu. Zależało nam na kompleksowości obsługi – przygotowaniu projektu
spełniającego  normy oraz nasze oczekiwania i dostawie całości
wymaganego oświetlenia. Takie właśnie wsparcie uzyskaliśmy od firmy Lena
Lighting S.A. ze Środy Wielkopolskiej, którą oceniam jako godną
zaufania. Inżynierowie reprezentujący tę firmę przed przystąpieniem do
modernizacji ocenili stan naszego oświetlenia, przygotowali
profesjonalny projekt rozmieszczenia opraw oraz dostarczyli je zgodnie z
ustalonym terminem. Efekt jest znakomity. Dzięki nowemu oświetleniu
powierzchnia jest równomiernie oświetlona łagodnym światłem, nie
powodującym efektu olśnienia. Nie mamy już problemów z kurzącymi się, 
mrugającymi i świecącymi różną barwą świetlówkami, wymagającymi ciągłych
wymian. I co najważniejsze, znacznie zredukowaliśmy koszty eksploatacji.
Rachunki za energię elektryczną obniżyły się o połowę! Jesteśmy w 100%
usatysfakcjonowani, a niełatwą decyzję o modernizacji uważamy za strzał
w dziesiątkę!"
Z wymiany oświetlenia zadowoleni są również rodzice, którzy często
wspierają osoby zarządzające placówkami edukacyjnymi w pozyskaniu
decyzji i środków publicznych na modernizacje. Ich zaangażowanie często
ma duży wpływ na rozpoczęcie działania.

Modułowość przestrzeni – systemy SLF od CDA Polska

Systemy składano-przesuwne oraz składano – harmonijkowe to rozwiązania
doskonale sprawdzające się  w galeriach handlowych, biurowcach czy też
loftach. Umożliwiają one wydzielenie osobnych pomieszczeń przy
jednoczesnym zachowaniu modułowości przestrzeni, jak i zamknięcie
szerokiego światła przejścia. Dzięki swojej budowie mogą zostać
wykorzystane do montażu tafli szkła o wysokości nawet 4 metrów, których
waga przekracza 200 kg.

Rozwiązaniami tego typu są systemy NAPOLI SLF300 oraz NAPOLI SLF400 od
CDA Polska. Pierwszy z nich to system składano
– przesuwny, umożliwiający montaż tafli szkła hartowanego o wysokości
maksymalnie 4000 mm,
szerokości 1100 mm
i grubości nawet 12 mm. Warto podkreślić, że ilość oraz wielkość
szklanych formatek za każdym razem dopasowywana jest do indywidualnych
wymagań projektowych, co stanowi gwarancję, że cały system został
dostosowany do konkretnego obiektu czy pomieszczenia. Każdy z wózków
systemu, odpowiedzialny za przesuwanie paneli, wyposażony jest w cztery
rolki jezdne oraz cztery stabilizujące. Taka konstrukcja zapewnia pewne
i komfortowe prowadzenie po szynie. Cechą charakterystyczną systemu jest
parking, do którego zsuwane są szklane tafle. Dostępny jest on w kilku
wariantach (w tym z łącznikiem łokciowym 90° oraz 110°) dzięki czemu
można go swobodnie dopasować do każdego wnętrza. Ponieważ tafle
zamocowane w NAPOLI SLF300 nie są ze sobą połączone, można je składać
niezależnie, pozostawiając system w połowie otwarty.

Alternatywnym rozwiązaniem jest system składano – harmonijkowy NAPOLI
SLF400. Będzie on odpowiedni do montażu szkła o wysokości do 3000 mm,
szerokości nie większej niż 750 mm i maksymalnej grubości 12 mm.
Odpowiednie rozłożenie ciężaru szkła na wózkach jezdnych systemu
zapewnia wysoki komfort użytkowania, eliminuje ryzyko nadmiernego
kołysania się szkła oraz pozwala zmniejszyć tarcie występujące podczas
przesuwania szklanych paneli. W przeciwieństwie do NAPOLI SLF300,
formatki zamocowane w NAPOLI SLF400 są ze sobą połączone z pomocą
niewielkich zawiasów, dlatego bardzo istotne jest precyzyjne
wypoziomowanie tafli podczas montażu systemu.

W przypadku obu rozwiązań za utrzymanie szkła odpowiedzialne są
wytrzymałe, skręcane listwy Roma DRM. Ten sam rodzaj profili zabezpiecza
także dolną krawędź szkła, co jest szczególnie istotne w przypadku ich
montażu w budynkach użyteczności publicznej – wysokie maskownice chronią
jego krawędź przed potencjalnymi uszkodzeniami np. przez maszyny
czyszczące. Dodatkowo, jeżeli system SLF stanowi zamknięcie wejścia do
salonu sprzedażowego, w jego dolnej listwie można zainstalować
standardowy lub rewersyjny elektrorygiel.

Systemy NAPOLI SLF300 oraz NAPOLI SLF400 od CDA Polska wykonane są z
wysokiej jakości aluminium oraz stali nierdzewnej i są dostępne w trzech
wykończeniach:  szczotkowana stal nierdzewna (satyna), anoda srebrna
oraz alinox.

Drugi budynek kompleksu PORTO Office na ukończeniu

Realizowany przez portugalskich inwestorów kompleks Porto Office w
Krakowie wkrótce będzie można oglądać w pełnej okazałości. Trwają
intensywne prace wykończeniowe w drugim budynku, którego realizację
zaplanowano na koniec tego roku.
Docelowo inwestycja złożona będzie z dwóch budynków biurowych w
standardzie klasy A. Zrealizowany jako pierwszy, czterokondygnacyjny
Porto Office B oferuje blisko 5500 mkw i jest w całości wynajęty, w
większości przez firmy z branży IT. Z kolei Porto Office A o powierzchni
ponad 7 000 mkw. powstaje w kolejnym etapie – niedawno odsłonięto
elewację obiektu, obecnie wykonywane są prace związane z
zagospodarowaniem terenu oraz instalacje na zewnątrz i wewnątrz budynku.
Trwa komercjalizacja nowego obiektu -  agentem wyłącznym ds wynajmu
powierzchni jest firma doradcza JLL.
Cały kompleks zaprojektowano w duchu budownictwa zrównoważonego – będzie
proekologiczny i energooszczędny. Wyrazem tego jest między innymi fakt,
iż budynek B uzyskał certyfikację LEED na poziomie Gold.
„Przewagę konkurencyjną Porto Office zapewnia szereg innowacyjnych
koncepcji dotyczących wykorzystanych materiałów oraz zużycia energii, a
także sposobów promowania zdrowego stylu życia i zachęcania przyszłych
pracowników do świadomego korzystania z rozwiązań przyjaznych
środowisku.", informuje Dorota Gruchała, dyrektor oddziału JLL w
Krakowie i Katowicach.
Dodatkowym elementem, który przyciąga kolejne firmy jest niezwykle
malownicze otoczenie – kompleks położony jest w otulinie
Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego, w modnych starych Dębnikach,
blisko Bulwarów Wiślanych i mającego powstać Parku Zakrzówek. Elewacje w
kolorze miedzi płynnie komponują się z otaczającą zielenią, przez co
budynek zbiera świetne recenzje osób z branży architektonicznej oraz
tych, którzy w ostatnich miesiącach mieli okazję obserwować zabudowę
eksponowanej działki przy ul. Zielińskiego.

Nowy mural naprzeciwko dworca kolejowego we Wrocławiu - informacja prasowa PVI

Na jednej ze ścian budowanego we Wrocławiu hotelu Best Western Premier
powstanie mural, zaprojektowany przez studentkę Akademii Sztuk Pięknych,
Katarzynę Radek. Zostanie namalowany na szczytowej ścianie budynku przy
ul. Gwarnej 12, obok charakterystycznego neonu „dobry wieczór we
Wrocławiu", witającego podróżnych wychodzących z Dworca Głównego.
Realizacja muralu w przestrzeni miejskiej to główna nagroda w konkursie
zorganizowanym przez inwestora hotelu, firmę deweloperską PVI, we
współpracy z wrocławską ASP.

Zwycięski mural, wykonany przy użyciu luminescencyjnych farb, będzie
przedstawiał artystyczną wizję nocnego Wrocławia, z charakterystycznymi
neonami i odblaskami miejskich świateł. Jego autorka - Katarzyna Rodak -
opisując swoja pracę wyjaśniała, że „projekt powstał na podstawie
obserwacji otoczenia w jakim zlokalizowany jest hotel. Okolice Dworca
Głównego PKP to miejsce ruchliwe, pełne świateł i miejskich rytmów,
napisów oraz neonów witających przyjezdnych".

„Zwycięski projekt już za kilka miesięcy pokryje całą, mierzącą 8
kondygnacji, południową elewację hotelu przy ul. Gwarnej. Budynek ma
blisko 30 metrów wysokości, w sumie powierzchnia muralu zajmie ponad 350
mkw., więc mural będzie widoczny w całej okazałości od strony ul.
Piłsudskiego i Dworca Głównego" - wyjaśnia prezes firmy deweloperskiej
PVI, Jakub Nieckarz.

Laureatka konkursu, oprócz nagrody głównej, czyli realizacji muralu na
południowej ścianie hotelu Best Western Premier przy ul. Gwarnej 12,
otrzyma dodatkowo nagrodę finansową. Jury konkursu przyznało dwa
wyróżnienia, choć pierwotnie nie planowano dodatkowych naród. W uznaniu
bardzo wysokiej jakości projektów, wyróżniono prace przygotowane przez
dwoje studentów wrocławskiej ASP – Anety Lewandowskiej i Marka Świątka,
którzy otrzymają nagrody pieniężne. W skład Jury konkursu wchodzili
wykładowcy wrocławskiej ASP, miejski konserwator zabytków, koordynator
projektu plastycznego wystroju miasta oraz organizator. W konkursowej
rywalizacji brało udział 27 projektów, zgłoszonych przez 15 autorów.

 „Otwarcie obiektu będzie dla nas jednocześnie debiutem Best Western
Premier na Dolnym Śląsku. Marka zapewnia wymagającym turystom
wyrafinowane, eleganckie i wyjątkowe wrażenia z podróży. Tym bardziej
cieszy nas, że inwestycja stanie się charakterystycznym punktem na mapie
Wrocławia. Nasze doświadczenia pokazują, że wrocławski rynek hotelowy
charakteryzuje się wciąż rosnącym potencjałem. Jesteśmy przekonani, że
wzmocnienie obecności naszej marki w tym mieście jest dobrą decyzją" –
powiedziała Saija Kekkonen, Dyrektor Zarządzająca na  Finlandię, Kraje
Bałtyckie, Polskę i Rosję, Best Western Hotels & Resorts.

Hotelarze i restauratorzy w Polsce spodziewają się najlepszego sezonu wakacyjnego od kilku lat

Wakacje rozpoczęły się na dobre, a przedstawiciele sektora HoReCa są w
najlepszych nastrojach od początku 2015 roku. Odczyt „Barometru EFL" 
dla tej grupy w II kwartale br., który wyniósł 65,1 pkt., był najwyższy
od początku realizacji badania. O tym, że restauratorzy i hotelarze
spodziewają się gorącego sezonu wakacyjnego, świadczą prognozy
sprzedaży. Aż 55 proc. zarządzających obiektami
hotelarsko-gastronomicznymi liczy na wzrost zamówień na ich usługi.

- Na największe obroty branża HoReCa, czyli rynek usług hotelarskich i
gastronomicznych, wchodzi w czasie sezonu letnio-wakacyjnego, który w
Polsce rozpoczął się na dobre. Wiele wskazuje na to, że po jak się
wydawało, rekordowych latach 2016-2017, tegoroczny zakończymy z jeszcze
większym sukcesem. Jak wynika z raportu BIG InfoMonitor oraz BIK
„Sytuacja na rynku hotelowym. Pełne obłożenie", liczba gości obiektów
hotelowych w tym roku może zbliżyć się do niemal 26 mln, podczas gdy w
2017 roku wyniosła nieco nad 24 mln. Ręce zacierają również
restauratorzy, gdyż zwiększony ruch turystyczny oznacza więcej
odwiedzających prowadzone przez nich resturacje i kawiarnie – mówi
Radosław Kuczyński, Prezes EFL.

HoReCa przybrała najoptymistyczniejsze barwy

W II kwartale 2018 roku subindeks „Barometru EFL" dla branży HoReCa
wyniósł 65,1 pkt. Jest to wynik dużo lepszy niż kwartał temu (+5,7 pkt.)
i rok temu (+6,6 pkt.). Należy zauważyć, że jest to najwyższy wskaźnik
dla tej grupy przedsiębiorców od początku realizacji badania, czyli od
stycznia 2015 roku. Co więcej, pomiar dla HoReCa na II kwartał tego roku
jest też najwyższym wynikiem wśród wszystkich badanych sześciu branż.

Restauratorzy i hotelarze liczą na gorący sezon

Bardzo wysoka wartość wskaźnika wynika z przewidywanego poziomu
sprzedaży. Aż 55,3 proc. firm z branży HoReCa spodziewa się wzrostu
zamówień w najbliższych miesiącach, tylko co jedenasta oczekuje spadku
sprzedaży. To też są najlepsze wyniki w historii badania. Za planowanym
wzrostem sprzedaży idzie prognozowana poprawa płynności finansowej firm
działających w branży gastronomiczno-hotelarskiej. 4 na 10
przedsiębiorców spodziewa się poprawy w tym obszarze. Jest to związane
ze specyfiką branży, w której obowiązują krótkie terminy płatności za
usługi.

Skąd tak optymistyczne prognozy restauratorów i hotelarzy? – Coraz
więcej Polaków zamiast wyjeżdżać do popularnych w ostatniej dekadzie
lokalizacji takich jak Tunezja, Egipt, czy Turcja, decyduje się na
wakacje w kraju. Po drugie, sektor HoReCa jest jednym z największych
beneficjentów rządowego programu 500+. Wzrost realnego dochodu
gospodarstw domowych powoduje, że nie tylko rośnie konsumpcja prywatna,
ale spora część wydatków trafia własnie do kieszeni przedsiębiorców z
branży gastronomicznej – mówi Prezes EFL.

Rusza budowa Rezydencji Vice Versa - nowe mieszkania w pobliżu Ronda Daszyńskiego

Yareal rozpoczyna budowę kolejnej inwestycji w Warszawie - Rezydencji
Vice Versa. Deweloper dysponuje już prawomocnym pozwoleniem na budowę,
wyłonił też generalnego wykonawcę, którym zostało Przedsiębiorstwo
Budowlane Unimax. Rezydencja Vice Versa będzie jedną z pierwszych w
Polsce inwestycji mieszkaniowych oferującą możliwość zamontowania stacji
ładowania samochodu elektrycznego przy własnym miejscu parkingowym w
garażu podziemnym. W ciągu kilku tygodni od rozpoczęcia sprzedaży, 30%
spośród 180 mieszkań znalazło już swoich nabywców. Kameralny kompleks
mieszkań o podwyższonym standardzie powstanie u zbiegu ulic Przyokopowej
i Szarych Szeregów, w pobliżu nowego centrum biznesowego przy Rondzie
Daszyńskiego i stacji metra.

Projekt, przygotowany przez renomowaną pracownię HRA Architekci, zakłada
wzniesienie spójnego zespołu zabudowy złożonego z dwóch budynków, które
wraz z zewnętrznym dziedzińcem tworzą przyjazną, starannie zaaranżowaną
przestrzeń z elementami małej architektury i ozdobną zielenią.
Charakterystycznym elementem projektu jest elegancka, półotwarta strefa
wejściowa, oddzielająca część publiczną od prywatnej strefy patio.
Centralną część osiedla będzie stanowił plac z drzewami i krzewami oraz
wydzielonymi strefami zabaw dla dzieci i dorosłych.

„Bardzo dużo pracy włożyliśmy w projekt architektoniczny, aby nie tylko
mieszkania były funkcjonalne i atrakcyjne. Rezydencja Vice Versa z
pewnością będzie się wyróżniać jakością i designem użytecznych
przestrzeni wspólnych, zarówno zielonych, jak i we wnętrzu.
Przywiązujemy uwagę do charakterystycznych detali, aby inwestycja była
wyjątkowa. Dlatego w Vice Versa pojawi się subtelny motyw litery „V",
powtarzający się w wielu miejscach na elementach przestrzeni wspólnych,
m.in. na balustradach balkonów, na ścianie przy strefie wejściowej
prowadzącej do lobby z meblami miejskimi w podcieniu i dorosłymi
drzewami na dziedzińcu" – wyjaśnia Jacek Zengteler członek zarządu,
kierujący działem inwestycji mieszkaniowych Yareal Polska.
W Rezydencji Vice Versa powstanie w sumie 180 mieszkań o bardzo
zróżnicowanym metrażu od 28 do ponad 150 mkw. Wszystkie będą wyposażone
w loggie, a w mieszkaniach na najwyższych kondygnacjach znajdą się
przestronne tarasy o wielkości do 150 mkw., z imponującym widokiem na
panoramę centrum stolicy. Na parterze budynku zaplanowano trzy lokale
usługowe.

Oddanie do użytku mieszkań w Rezydencji Vice Versa latem 2020 r.
znacząco wpłynie na poprawę jakości przestrzeni miejskiej w dynamicznie
przeobrażającym się, poprzemysłowym rejonie bliskiej Woli. Dzisiaj za
sprawą II linii metra i szybkiego rozwoju rejonu Ronda Daszyńskiego,
jest to jedna z najbardziej perspektywicznych dzielnic w Warszawie.
Mieszkańcy Vice Versa będą mogli w kilka minut pieszo dotrzeć do
zagłębia biurowego i stacji metra przy Rondzie Daszyńskiego.

Osiedle Vice Versa – podobnie jak wszystkie inwestycje mieszkaniowe
Yareal – jest realizowane w zgodzie z zasadami obowiązującymi w ramach
ekologicznego systemu BREEAM. Dzięki zastosowaniu rozwiązań przyjaznych
środowisku, zespół zabudowy Rezydencji Vice Versa będzie zużywał mniej
energii niż standardowe budynki, a jego mieszkańcy będą mieli zapewniony
m.in. komfort termiczny oraz optymalny dostęp do światła dziennego.
Wysoką bioróżnorodność zapewnią zaprojektowane przez zawodowego ekologa
tereny zielone, obsadzone rodzimymi gatunkami roślin zmieniającymi
kolory kwiatów i liści przez większą część roku.

Ekologiczny charakter inwestycji oddają również inne udogodnienia, np.
właściciele mieszkań w Rezydencji Vice Versa będą mogli na życzenie
zamówić osobiste stacje ładowania samochodów elektrycznych obok swoich
miejsc postojowych w garażu podziemnym. Dodatkowo wszystkie mieszkania
zostaną w standardzie wyposażone w pakiet inteligentnego systemu smart
home firmy Fibaro. System ten steruje, zarządza i monitoruje urządzenia
w mieszkaniach, co zapewnia kontrolę oraz efektywne wykorzystanie
dostępnych rozwiązań przez mieszkańców.

Najbardziej zrównoważony sklep IKEA

Na początku czerwca IKEA ogłosiła swoje plany w zakresie inspirowania
zrównoważonego rozwoju w perspektywie do 2030 roku. Zgodnie z motto
zmarłego niedawno założyciela sieci, przedsiębiorstwo zaczyna zmiany od
siebie – otwierając pierwszy na świecie "More Sustainable Store".
„Nie ma metody skuteczniejszej niż dobry przykład" – głosi cytat z
Ingvara Kamprada zamieszczony w broszurze prezentującej strategię
zrównoważonego rozwoju założonej przez niego sieci sklepów na kolejne 12
lat. Plany sformułowane w dokumencie „Pozytywnie dla Ludzi i
Planety"(ang. „People and Planet Positive") są ambitne. Potentat branży
meblarsko-wnętrzarskiej już dziś daje dowody, że swoje zobowiązania
traktuje poważnie. Od października 2017 roku w niemieckim Kaarst
funkcjonuje już pierwszy, pilotażowy „Bardziej Zrównoważony Sklep" (ang.
More Sustainable Store).
Co ma się zrównoważyć do 2030?
- Naszą ambicją jest stać się do 2030 pozytywnymi dla ludzi i planety
przy stałym rozwoju działalności IKEA. Dzięki naszemu rozmiarowi i
zasięgowi mamy możliwość, by zainspirować i stworzyć warunki do lepszego
życia ponad miliardowi osób – mówi Torbjörn Lööf - prezes Grupy Inter
IKEA - cytowany w informacji prasowej towarzyszącej publikacji opisu
strategii. Lista sformułowanych w nim celów zawiera obietnice:
docelowego projektowania produktów z wykorzystaniem materiałów
odnawialnych i pochodzących z recyklingu;
przygotowania oferty usług, które ułatwią klientom transport produktów
do domu oraz ich przekazywanie;
wprowadzania do 2025 r. bezemisyjnych dostaw do domu;
usunięcia z asortymentu IKEA na całym świecie oraz sklepowych
restauracji wszystkich jednorazowych produktów z plastiku – do roku 2020;
zwiększenia w sierpniu 2018 dostępności w ofercie żywieniowej IKEA
produktów roślinnych;
rozszerzenia do 2025 r. oferty niedrogich domowych rozwiązań solarnych
na 29 rynkach, na których działa IKEA;
emitowania gazów cieplarnianych w ilości mniejszej niż skala, w jakiej
firmie uda się ją zredukować – łącznie ze zmniejszeniem śladu węglowego
średnio o 70 proc. na produkt.
- Tworzenie gospodarki obiegu zamkniętego jest równoznaczne z:
poznawaniem zmieniającego się stylu życia ludzi, przedłużaniem życia
produktów i materiałów oraz inteligentniejszym wykorzystywaniem zasobów.
Aby to urzeczywistnić, od samego początku będziemy projektować wszystkie
produkty tak, by mogły zostać ponownie wykorzystane, naprawione,
odsprzedane i poddane recyklingowi – mówi Lena Pripp-Kovac, kierownik
ds. zrównoważonego rozwoju. Wśród wspomnianego w wypowiedzi nowego
podejścia do designu, planów poszerzenia oferty i wykluczenia z użycia
jednorazowych plastików, szczególnie wyróżnia się – i dodatkowego
wyjaśnienia wymagać może - ostatni z wymienionych celów. Jego realizacja
oznacza bowiem, że tytuł dokumentu stanie się rzeczywistością –
działalność IKEA będzie miała pozytywny wpływ na środowisko naturalne: w
jej skutek będzie ubywać ogółem więcej gazów cieplarnianych niż będzie
wytwarzane. Ma to stać się możliwe dzięki: całościowemu zmniejszeniu
emisji CO2, wychwytywaniu i magazynowaniu węgla powstałego w wyniku
funkcjonowania przedsiębiorstwa oraz umożliwieniu klientom generowania
w domach energii odnawialnej. Przykładem już teraz mających miejsce
aktywności na odcinku redukcji ilości powstającego dwutlenku węgla jest
zrealizowanie pierwszego, pilotażowego obiektu w ramach projektu
„Bardziej Zrównoważony Sklep" (ang. More Sustainable Store).
(naj)Bardziej Zrównoważony Sklep
W październiku 2017 roku w Kaarst pod Düsseldorfem otworzono najlepszy
dotychczas pod względem zrównoważonego rozwoju sklep IKEA. Jego
„ekologiczność" wykracza daleko poza efektywność energetyczną i niski
poziom emisji gazów cieplarnianych. Nowa koncepcja koncentruje się na
potrzebach ludzi – nie tylko klientów, ale także sąsiadów obiektu i jego
pracowników. To holistyczne podejście wyraża się między innymi w
koncepcji architektonicznej, w której odrębne budynki połączone są
zielonymi tarasami i dostosowanymi do ruchu pieszych przejściami po
dachach. Dodatkowo, w kompleksie przewidziano miejsce na trzy kluby
zainteresowań dla lokalnej społeczności: salę prób muzycznych, studio
artystyczne oraz „kawiarnię naprawczą", w której seniorzy mogą spędzać
czas, nadając nowe życie używanym produktom. – Takie podejście do
zrównoważonego rozwoju bliskie jest idei certyfikacji WELL, w której
nacisk kładzie się na zdrowie i samopoczucie użytkowników budynku – mówi
Konrad Romanowicz, projektant oświetlenia TRILUX Polska. – Obok znanych
z popularnych systemów BREEAM i LEED kategorii dotyczących efektywności
energetycznej, Well akcentuje to, jaki wpływ na ludzi mają warunki
panujące w budynku i jego otoczeniu. Warunki te rozpatruje się w siedmiu
kryteriach - powietrze, woda, odżywianie, światło, kondycja fizyczna,
komfort oraz umysł – tłumaczy Romanowicz. – Uważamy, że sklep z meblami
nie powinien być samotną wyspą, ale raczej miejscem przyczyniającym się
do poprawy jakości życia lokalnej społeczności i po prostu dobrym
sąsiadem - mówi w raporcie sustainability niemieckiej IKEA Armin
Michaely, jej kierownik ds. innowacji i zrównoważonego rozwoju. –
Kluczowe jest dla nas dobre samopoczucie klientów i pracowników
­–dodaje. W związku z tym, przed sklepem umieszczono tereny zielone z
miejscem do zabawy i uprawiania sportu i punktem przeznaczonym do
grillowania. Do dyspozycji użytkowników pozostaje zlokalizowana na dachu
kawiarnia, realizująca koncepcję maksymalnego dostępu do światła
dziennego. Co więcej, pracownikom udostępniono pokój sportowy i
przestrzeń do samodzielnego gotowania.
Koncentracja na humanistycznych potrzebach nie oznacza jednak, że
zaniedbano prozaiczne kwestie zużycia energii. W obiekcie wdrożono
systemy: ponownego wykorzystania deszczówki i ścieków, pobierania
słonecznej energii cieplnej, fotowoltaiki oraz innowacyjną instalację
oświetleniową.
 – Dopełnieniem wykorzystanych rozwiązań, mających na celu zapewnienie
użytkownikom obiektu dobrego samopoczucia, było zastosowanie
dynamicznego zarządzania oświetleniem zgodnie z koncepcją Human Centric
Lighting. Dzięki niemu parametry oświetlenia sztucznego dostosowywane są
do okołodobowego rytmu człowieka, poprzez symulację zmienności światła
naturalnego– mówi Konrad Romanowicz – pracownik firmy TRILUX, która
dostarczyła oprawy oświetleniowe dla sklepu IKEA w Kaarst. – Wymierną
korzyścią z wdrożenia tego rozwiązania jest również to, że dobrze
czujący się w placówce klienci zostają w niej dłużej i częściej ją
odwiedzają – tłumaczy Romanowicz. – W Kaarst staraliśmy się jak
najlepiej zrównoważyć kwestie ekologiczne, ekonomiczne i społeczne.
Niekonwencjonalne podejście zaowocowało zupełnie nowym konceptem,
stanowiącym małą rewolucję w świecie IKEA. Tak unikalnej architektury
nie mamy jeszcze nigdzie indziej – tak w raporcie sustainability
niemieckiej IKEA podsumowuje Armin Michaely. Nie tylko on docenił
zastosowane w Kaarst rozwiązania. „Za spójną koncepcję zrównoważonego
rozwoju, przejawiającą się między innymi w wykorzystaniu w strefie
wejściowej drewna" placówka została uhonorowane tytułem Sklepu Roku 2018
przyznawanym przez Niemiecki Związek Handlu.

Najlepszy prezent na Dzień Ojca? Zdrowie!

Często zastanawiamy się, co podarować tacie na Dzień Ojca. A gdyby
zamiast kolejnego krawata dać coś, co zapewni dłuższe i zdrowsze życie?
Choć brzmi to jak bajka, badania seniorów sugerują, że urzeczywistnienie
składanych życzeń jest stosunkowo proste.
„Zdrowia, szczęścia, pomyślności!" – mawiamy przy najróżniejszych
okazjach, chcąc przekazać adresatowi, że nie jest nam obojętny. Słowa te
to jednak najczęściej utarta fraza, wypowiadając którą wcale nie
myślimy, co naprawdę oznacza ani – może poza wręczeniem czekoladek czy
kawy – nie zamierzamy zrobić nic, by miała stać się rzeczywistością. Nie
ma w tym właściwie nic dziwnego – życzenia to zazwyczaj zwykła
kurtuazja. Kiedy jednak składamy je najbliższym, warto pójść krok dalej
i zastanowić się, jak pomóc im pozostać zdrowymi i szczęśliwymi. Kiedy
przeanalizujemy wyniki badań dotyczących jakości życia osób starszych
okazuje się, że wcale nie musi to być trudne. Warto przyjrzeć się im
przy okazji Dnia Ojca – szczególnie jeśli tata przekroczył
już sześćdziesiątkę – i zastanowić się, czy zamiast koniaku czy krawata
nie lepiej podarować coś, co rzeczywiście ma wpływ na zdrowie, szczęście
i pomyślność.
Lepsze życie bez upadków
Okazuje się, że jedną z najlepszych rzeczy, które możemy zrobić, by
rodzice żyli długo i szczęśliwie, jest pomoc w ograniczeniu ryzyka
upadku. W zależności od doboru grup wiekowych, przyjętej metodologii
oraz miejsca pobytu badanych, niebezpieczeństwo to dotyczy od 25 do 50
proc. osób po sześćdziesiątce. Im starszy człowiek, tym ryzyko większe,
a negatywne konsekwencje zdarzenia poważniejsze.
Jak czytamy w opublikowanym w Psychogeriatrii Polskiej artykule pt.
„Upadki osób w podeszłym wieku", szacuje się, że stanowią one szóstą
przyczynę śmiertelności osób starszych. Prócz oczywistych konsekwencji –
szczególnie groźnych w tym wieku urazów głowy i złamań – przykrym w
skutkach następstwem jest lęk przed kolejnym upadkiem, mogący powodować:
ograniczenie codziennych aktywności, zwiększenie niechęci do czynnego
spędzania czasu, osłabienie wiary w siebie i – w efekcie – społeczną
izolację. Z badań wynika, że lęk tego rodzaju występował u 48 proc. osób
starszych, które upadły przynajmniej raz. Co więcej, 26 proc.
ankietowanych zmniejszyło z tego powodu swoją aktywność.
Przyczyny – czyli czego unikać
Japońskie badania, w których porównywano statystykę przyczyn wypadków w
zależności od wieku ankietowanych pokazują, że przyczyny zewnętrzne nie
przestają dominować, pomimo że im człowiek starszy, tym większe ryzyko,
że przewróci się w związku ze swoim stanem zdrowia. Potknięcie się,
pośliźnięcie itp. powodują 83,3 proc. upadków osób w wieku 40-59 i 76,5
proc. w przypadku starszych – od 60 do 79 r.ż. Przyczyny wewnętrzne
związane mogą być ze zmianami związanym z wiekiem – pogorszeniem
równowagi i wzroku, zawrotami głowy, nagłymi spadkami ciśnienia krwi,
chwilowym osłabieniem czy niepożądanymi efektami ubocznymi niektórych
leków. Zewnętrzne – z uwarunkowaniami otoczenia: śliskim lub nierównym
podłożem, niewystarczającym oświetleniem czy nieodpowiednim umeblowaniem.
Profilaktyka – czyli co można zrobić
Stosunkowo dużo zagrożeń wiąże się z korzystaniem z łazienki. Duża
liczba sprzętów na niewielkiej przestrzeni, wstawanie i siadanie oraz
mokra podłoga – wszystko to może stać się przyczyną upadku – czy to
spowodowanego potknięciem się, zawrotami głowy, krótkim omdleniem
wskutek skoku ciśnienia czy też pośliźnięcia. – W punktach, gdzie
spodziewamy się u seniora największych kłopotów z ruchem – na przykład
przy WC oraz przy wannie lub kabinie prysznicowej – warto umieścić
poręcz, której użytkownik może trzymać się podczas wstawania, siadania
czy stawiania większych kroków mokrymi nogami – mówi Katarzyna
Choniawko, ekspert Armatury Kraków. – Część niebezpiecznych sytuacji
wyeliminować można dzięki odpowiedniej desce sedesowej. Modele, w
których owal deski jest przerwany w przedniej części, pozwalają
wykonywać czynności higieniczne bez wstawania – tłumaczy
przedstawicielka marki KFA. By eliminować z kolei potencjalnie
niebezpieczne sytuacje w strefie kąpielowej warto zastosować
antypoślizgowe wkładki bądź naklejki. Ważne jest także odpowiednie
oświetlenie całego pomieszczenia. Przyjmuje się, że seniorzy potrzebują
nawet czterokrotnie silniejszego światła, by zachować dotychczasowy
komfort widzenia. To istotne, by widzieli obiekty, o które mogliby się
potknąć.
Jeśli rodzice opierają się przed dokonaniem zmian w łazience lub mają
już w niej wszystkie sprzyjające profilaktyce sprzęty, interesującą i
zaskakującą w tym kontekście prezentową alternatywą są zajęcia z Tai
Chi. Badania wykazały, że ćwiczenia łączące trening równowagi, postawy i
koncentracji z wzmocnieniem siły i elastyczności ciała
zmniejszają ryzyko upadku o połowę. By osiągnąć ten wynik wystarczyła
jedna lekcja z instruktorem tygodniowo przez 3,5 miesiąca przy dwóch,
trwających po kwadrans samodzielnych sesjach po kwadrans dziennie.

Coraz droższe mieszkania, ale też większy zysk z najmu

Ceny mieszkań idą w górę, bo rosną koszty realizacji osiedli. Popyt
jednak nie maleje, bo wzrastające stawki czynszu za wynajem przyciągają
na rynek nieruchomości coraz większą ilość inwestorów

Sprzedaż nowych mieszkań w tym roku, podobnie jak w roku ubiegłym,
utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. W pierwszych trzech miesiącach
br. do nabywców trafiło niewiele mniej mieszkań niż w ostatnim kwartale
2017 roku, który był rekordowy pod względem sprzedaży w całej historii
branży. Deweloperzy od dawna notują świetne wyniki, zarówno jeśli chodzi
o zbyt, jak ilość budowanych mieszkań.
Sprzyja im niskie bezrobocie, wzrost wynagrodzeń i niskie stopy
procentowe, które motywują do lokowania kapitału w nieruchomości. Do
tego, kredyty hipoteczne są dziś prawie o połowę tańsze niż przed
dekadą, a przeciętne zarabiająca rodzina może pożyczyć dużo więcej niż
przed ostatnim kryzysem.
Oferta deweloperów topnieje
Znaczący dla dalszego rozwoju sytuacji na rynku nowych mieszkań może
okazać się jednak fakt, że od ponad pół roku ilość lokali wprowadzonych
przez firmy do sprzedaży jest mniejsza niż ilość mieszkań, która trafia
do nabywców. Coraz dotkliwszy brak rąk do pracy, rosnące koszty zakupu
materiałów budowlanych i gruntów inwestycyjnych utrudniają deweloperom
szybką realizację nowych projektów. W tej chwili oferta rynkowa wciąż
jest spora, ale wszystko wskazuje na to, że już w przyszłym roku popyt
na nowe mieszkania znacząco przewyższy nową podaż. Liczba oferowanych
mieszkań będzie maleć, a ich ceny rosnąć w szybszym tempie niż obecnie.
Za nowe mieszkania płacimy wyraźnie więcej już od połowy ubiegłego roku,
kiedy po długim okresie stabilizacji, ceny zaczęły regularnie rosnąć.
Stawki ofertowe na rynku deweloperskim nie wzrastają szybko, ale
systematycznie. W ubiegłym roku w największych miastach w kraju poszły w
górę średnio o około 5 - 6 proc. Największy, 10 procentowy skok cen
zanotowany został w Trójmieście. W Krakowie, Katowicach, Poznaniu i
Łodzi stawki wzrosły o 5-7 proc., a w Warszawie o ponad 4 proc.
Ceny mieszkań co roku wyższe
Tomasz Sadłocha z firmy Ochnik Development, która prowadzi na
warszawskim Muranowie budowę inwestycji Studio Centrum i Dzielna 64,
szacuje że w tym roku mieszkania na rynku deweloperskim w zależności od
lokalizacji zdrożeją od 5 do 10 proc. W takim stopniu, w opinii
eksperta, wzrosły w ostatnim czasie koszty budowy, co w naturalny sposób
przełoży się na stawki ofertowe nieruchomości, które będą trafiać do
sprzedaży.
W Warszawie nowe mieszkania oferowane są średnio po około 7,9 tys. zł za
metr kwadratowy. We Wrocławiu trzeba zapłacić przeciętnie 6,4 tys.
zł/mkw., a w Krakowie średnie ceny na rynku deweloperskim oscylują w
granicach 7 tys. zł/mkw.
Coraz więcej chętnych do zakupu
Mimo rosnących cen deweloperzy nie narzekają na brak klientów. Duży
wzrost sprzedaży notuje również segment nieruchomości premium. Na rynku
warszawskim w pierwszym kwartale 2018 roku w cenie przekraczającej 20
tys. zł za metr sprzedało się prawie o jedną czwartą mieszkań więcej niż
w tym samym okresie w roku poprzednim. W 2017 roku w Warszawie nabywców
znalazło zaś ponad 60 proc. nieruchomości premium więcej niż rok wcześniej.
Specjaliści spodziewają się dalszego wzrostu sprzedaży i cen także w tym
segmencie runku nieruchomości. Ekskluzywne apartamenty stale drożeją.
Wzrosty w przypadku niektórych, warszawskich lokalizacji przekraczają
nawet 30 proc. W Cosmopolitanie część lokali w ciągu ostatnich trzech
lat zyskało na wartości około 24 proc.
Większy dochód z najmu
Znaczącą grupę klientów deweloperów stanowią dziś nabywcy inwestycyjni.
Ich grono ciągle rośnie, bo zakup zarówno nieruchomości premium, jak i
mieszkań z segmentu popularnego jest dziś bezkonkurencyjną lokatą
kapitału. Osób chcących zarabiać na wynajmie wciąż przybywa, stąd
rewelacyjne wyniki notowane przez deweloperów. W minionym roku firmy
wprowadziły na rynek o jedną czwartą więcej mieszkań niż w 2016 roku,
ale popyt jest tak duży, że cała nowa oferta szybko została wchłonięta i
podaż nie wzrosła.
Inwestorów do zakupu nieruchomości zachęcają rosnące ceny najmu, dzięki
czemu mogą coraz więcej zarabiać. W I kwartale 2018 roku we wszystkich,
dużych  miastach notowana była kontynuacja wzrostu stawek za wynajem.
Najbardziej, bo o ponad 3 proc. ceny poszły w górę w Gdańsku i
Katowicach. W Warszawie średni czynsz był o około 1,4 proc. wyższy niż w
poprzednim kwartale, a w Łodzi prawie 1,8 proc. W Krakowie i Wrocławiu
czynsze wynajmu zwiększyły się zaś o przeszło 1 proc.